Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
wie, co jeszcze ze mną się zdarzy? Zdążę może na miejsce zasłużyć. Przecież ten czas nie nadszedł jeszcze. Czy kto mówi, że on już nadszedł?
Rozejrzała się podejrzliwie. Strach przewiał przez oczy:
- Któż tak mówił? Czy Adam w przedpokoju naszeptał?
Zaprzeczono gwałtownie, więc znowu poweselała.
- Jeżeli nie, to i ja zamilczę, jak on tu zachowywał się, ten łagodny baranek.
Adam jęknął:
- Dałabyś pokój, Elciu... Wytłumacz lepiej Władysiowi, czego ty kazałaś jego zawołać.
- I bez twojego przypominania wytłumaczę. Siadajcież, czego stoicie jak cyprysy nad sarkofagiem? A sarkofag... o! - wstała lekko z kanapy - chustki do nosa potrzebuję. Gdzie moja torebka?
Rzucono się na
wie, co jeszcze ze mną się zdarzy? Zdążę może na miejsce zasłużyć. Przecież ten czas nie nadszedł jeszcze. Czy kto mówi, że on już nadszedł? <br>Rozejrzała się podejrzliwie. Strach przewiał przez oczy: <br>- Któż tak mówił? Czy Adam w przedpokoju naszeptał? <br>Zaprzeczono gwałtownie, więc znowu poweselała. <br>- Jeżeli nie, to i ja zamilczę, jak on tu zachowywał się, ten łagodny baranek. <br>Adam jęknął: <br>- Dałabyś pokój, Elciu... Wytłumacz lepiej Władysiowi, czego ty kazałaś jego zawołać. <br>- I bez twojego przypominania wytłumaczę. Siadajcież, czego stoicie jak cyprysy nad sarkofagiem? A sarkofag... o! - wstała lekko z kanapy - chustki do nosa potrzebuję. Gdzie moja torebka? <br>Rzucono się na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego