też wygląda owad, który tak rozgniewał wtedy króla?"<br>Ale nie było czasu długo myśleć, bo nagle kapral zawołał:<br>- Chowajcie się, porucznik idzie!<br>Wepchnięto ich w kąt wagonu i przykryto.<br>Sprawdzano odzież - i tak się jakoś stało, że zbywało coś temu i tamtemu, a że w wagonie był jeden żołnierz-krawiec, zamiłowany w swym zawodzie, więc z nudów wziął się chętnie do uszycia dla ochotników żołnierskiego uniformu.<br>Gorzej było z butami.<br>- Słuchajcie, chłopcy, czy wy naprawdę myślicie wojować?<br>- No to jedziemy.<br>- Tak, to tak - ale marsze są ciężkie. Buty dla żołnierza - to pierwsza rzecz po karabinie. Dopóki nogi masz zdrowe, toś żołnierz