Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
więc pewnie ptaszki spalinami się potruły, a i jeść nie mają co, bo złodzieje wszystkie czereśnie połamali.
- Ziemia tutaj to skarb, 1500 dolarów za metr można wziąć, gdyby własne było - rzuca pan Michał - a teraz, ile to warte? Trzy tysiące? Sześć? To wszystko. - I jeszcze zarząd zabrać może jak działka zaniedbana - przypomina pani Irena z nr. 126. Pan Zbyszek tymczasem przemnożył swoje 300 m przez te 1500 dolarów: Rany, prawie pół miliona.
Działkowicze, którzy chcą uwłaszczenia, to zdaniem prezesa Polskiego Związku Działkowców Eugeniusza Kondrackiego nieznaczna mniejszość jednostek nieuświadomionych. Dowód? Sterta pękatych teczek na biurku prezesa. - To się nazywa masowy protest - prezes
więc pewnie ptaszki spalinami się potruły, a i jeść nie mają co, bo złodzieje wszystkie czereśnie połamali.<br>- Ziemia tutaj to skarb, 1500 dolarów za metr można wziąć, gdyby własne było - rzuca pan Michał - a teraz, ile to warte? Trzy tysiące? Sześć? To wszystko. - I jeszcze zarząd zabrać może jak działka zaniedbana - przypomina pani Irena z nr. 126. Pan Zbyszek tymczasem przemnożył swoje 300 m przez te 1500 dolarów: Rany, prawie pół miliona.<br>Działkowicze, którzy chcą uwłaszczenia, to zdaniem prezesa Polskiego Związku Działkowców Eugeniusza Kondrackiego nieznaczna mniejszość jednostek nieuświadomionych. Dowód? Sterta pękatych teczek na biurku prezesa. - To się nazywa masowy protest - prezes
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego