w celu ustalenia warunków powrotu Sakonnetów na stronę białych, jeden ze szczepowych wodzów zwrócił się do niego w słowach pełnych pokory: "Panie, jeżeli będziesz tak dobry i zechcesz przyjąć mnie wraz z moimi wojownikami, by poprowadzić nas do walki, będziemy się bili za ciebie i pomożemy ci zdobyć głowę Filipa, zanim dojrzeją kaczany kukurydzy". Utworzony przez kapitana Churcha mieszany oddział ruszył do wielkiego pościgu za wodzem rebeliantów. Sakonneci wskazali drogę do kryjówki oddziałów Filipa, znajdującej się wśród bagien, nie opodal Bridgewater. Niespodziewany atak zakończył się pogromem Wampanoagów. Śmierć poniosło stu siedemdziesięciu trzech Indian, w tym wuj i główny doradca Filipa. On