liście brzóz,<br> nas wiatr tak samo kłoni<br> i wiatr nas także dzisiaj wniósł<br> jak nutę do symfonii.<br><br> I my dźwięczymy. Zielony dzwon<br> dzwoni w zielonych dłoniach.<br> I tak powstaje, za tonem ton,<br> wietrzna symfonia.<br><br>Pszczoła:<br> Przez liście i przez kwiaty,<br> przez słońce i przez cienie,<br> przez lasy i przez sady<br> zanoszę się brzęczeniem.<br><br> Jestem taka maleńka,<br> nic po mnie nie zostanie.<br> Złota sierpniowa piosenka,<br> brzęczące przemijanie.<br><br>Poeta:<br> Na świata oceanie<br> mały, tragiczny manuskrypt<br> to twórczość moja, dla niej<br> oddałem wszystko. I pustym.<br> Wyprztykany, banalny, nienowy<br> biegam po pustym domu.<br> Wietrze, wietrze sierpniowy,<br> wietrze, wzywam cię, pomóż!<br><br>Kurtyna<br>opada z jękiem<br><br>1949