Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Koszaliński
Nr: 04.20
Miejsce wydania: Koszalin
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2003
swoje reguły. Kupuje się to, co jest dobre. To co jest potrzebne. Nie można zmusić wojska, by kupowało wszystko, co mu podsuniemy.
Oczywiście, nie można powiedzieć, że miejscowi handlowcy nie mają z odbywających się na poligonie ćwiczeń żadnych korzyści. Podczas manewrów "Srong Resolve" Tadeusz Giza, właściciel hurtowni warzyw i owoców, zaopatrywał całą 20. Brygadę z Bartoszyc. Duńczycy kupowali w mieście ciastka, coca-colę i chipsy. Co jakiś czas pod "Biedronkę" podjeżdżał wojskowy samochód, do którego żołnierze ładowali skrzynki z piwem, a właściciel sklepu spożywczego "Duet" zachodził w głowę, po co Estończykom potrzebne było 30 litrów octu? Nieźle prosperują nieliczne jeszcze w
swoje reguły. Kupuje się to, co jest dobre. To co jest potrzebne. Nie można zmusić wojska, by kupowało wszystko, co mu podsuniemy. <br>Oczywiście, nie można powiedzieć, że miejscowi handlowcy nie mają z odbywających się na poligonie ćwiczeń żadnych korzyści. Podczas manewrów "Srong Resolve" Tadeusz Giza, właściciel hurtowni warzyw i owoców, zaopatrywał całą 20. Brygadę z Bartoszyc. Duńczycy kupowali w mieście ciastka, coca-colę i chipsy. Co jakiś czas pod "Biedronkę" podjeżdżał wojskowy samochód, do którego żołnierze ładowali skrzynki z piwem, a właściciel sklepu spożywczego "Duet" zachodził w głowę, po co Estończykom potrzebne było 30 litrów octu? Nieźle prosperują nieliczne jeszcze w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego