Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
wyżej mury Warszawy.
Tuż za mostem minął podniesiony wysoko, biało-czerwony szlaban rogatki i począł wspinać się stromą ulicą Bednarską -
- U Paulinów wczoraj Lelewel mszę zamówił... lecz i tam podobno bractwa i cechy nie dopisały! Pusto było na kościele!
- Ach! Drzemie lud warszawski!... Gdzież się podziały Kilińskiego czasy - - gdzie ów zapał gorliwy i patriotyczne uczucia, jakie tu wtedy w sercach gorzały!
- Mówią, że wielu mieszczan wczoraj zamykało się w mieszkaniach swoich, rozrzewnieni, że są tacy, co o zarżniętych ofiarach pamiętają!
- Pono i tak powiadają, że się wczoraj...
- Ts...
Rozmowa utknęła nagle. W gromadce akademików już spostrzeżono rosłą sylwetkę kapitana żandarmów; oparty
wyżej mury Warszawy.<br> Tuż za mostem minął podniesiony wysoko, biało-czerwony szlaban rogatki i począł wspinać się stromą ulicą Bednarską - <br>- U Paulinów wczoraj Lelewel mszę zamówił... lecz i tam podobno bractwa i cechy nie dopisały! Pusto było na kościele!<br>- Ach! Drzemie lud warszawski!... Gdzież się podziały Kilińskiego czasy - - gdzie ów zapał gorliwy i patriotyczne uczucia, jakie tu wtedy w sercach gorzały!<br>- Mówią, że wielu mieszczan wczoraj zamykało się w mieszkaniach swoich, rozrzewnieni, że są tacy, co o zarżniętych ofiarach pamiętają!<br>- Pono i tak powiadają, że się wczoraj...<br>&lt;page nr=251&gt; - Ts...<br>Rozmowa utknęła nagle. W gromadce akademików już spostrzeżono rosłą sylwetkę kapitana żandarmów; oparty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego