Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
rechotał półprzytomny Mateja. - Przecież ty, kurwa, nie masz żołądka".
Hubert zbladł, gdy usłyszał całą historię. Wziął trzy butelki wódki, kilka paczek papierosów. Był wściekły. Trzasnął drzwiami. Znaleziono go przy leśnej szkółce, w której hodował świerki na Boże Narodzenie. Siedział na pniu, pochylony do przodu, jakby zasnął. Wypalił dwie paczki i zapił się na śmierć. Kiedy go znaleźli, Hubert był jeszcze ciepły i na dodatek uśmiechnięty, jakby usłyszał dobry dowcip. Przez dwadzieścia lat, od czasu tamtej operacji, nie widzieli go takiego radosnego. Dopiero po śmierci.
Tego dnia spełniło się więc marzenie ojca. Nerwowo przemierzał pomarańczową salkę, wymachiwał ręką, jakby za chwilę miał
rechotał półprzytomny Mateja. - Przecież ty, kurwa, nie masz żołądka". <br>Hubert zbladł, gdy usłyszał całą historię. Wziął trzy butelki wódki, kilka paczek papierosów. Był wściekły. Trzasnął drzwiami. Znaleziono go przy leśnej szkółce, w której hodował świerki na Boże Narodzenie. Siedział na pniu, pochylony do przodu, jakby zasnął. Wypalił dwie paczki i zapił się na śmierć. Kiedy go znaleźli, Hubert był jeszcze ciepły i na dodatek uśmiechnięty, jakby usłyszał dobry dowcip. Przez dwadzieścia lat, od czasu tamtej operacji, nie widzieli go takiego radosnego. Dopiero po śmierci.<br>Tego dnia spełniło się więc marzenie ojca. Nerwowo przemierzał pomarańczową salkę, wymachiwał ręką, jakby za chwilę miał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego