i doprawdy lekkomyślnie byłoby lekceważyć jego wizje. Ktoś, kto już w wieku sześciu lat dzielił w pamięci ośmiocyfrowe liczby, z pewnością nie tworzył idei w oderwaniu od realiów. Potrafił rozwiązywać w pamięci zadania matematyczne szybciej niż komputery, a nawet bez zająknięcia recytować z pamięci raz przeczytaną książkę. Na pocieszenie sfrustrowanych zapominalskich - w tym siebie - dodam, że był też w stanie zadzwonić do żony z pytaniem: "Dlaczego jadę do Nowego Jorku?", zapominał bowiem po drodze, z kim i w jakim celu miał się spotkać.<br>Co z ideami tego wielkiego wizjonera zrobią jego spadkobiercy? Dr Lipson wierzy, że inteligentne modułowe maszyny samodzielnie się