Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomek Jerzy
Tytuł: Renesans
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1973
potem nie naśladowano tak, jak Kochanowskiego. Mało powiedzieć: naśladowano! Kochanowski stał się powszechną własnością następców. Nie istniała podówczas świadomość prawa autorskiego i tym samym nie istniał plagiat. Tylko dlatego nie powiemy, że Kochanowskiego okradano. Czerpano przecież od niego pełnymi garściami: całe wyrażenia, zwroty, figury, zdania. Nieraz, choć rzadko, przytaczano kwitując zapożyczenia, najczęściej przepisywano milczkiem.
Niech nas ten obyczaj nie gorszy. Zjawisko jest szczególne i warte chwili uwagi z innego jeszcze powodu. Naśladowcy Kochanowskiego postępowali jak prawdziwi humaniści. Humanizm zalecał (por. rozdz. I, pkt 4 - na temat mimesis i natura naturans) naśladowanie mistrzów z prawem powielania i powtarzania w rozmaitych kombinacjach ich
potem nie naśladowano tak, jak Kochanowskiego. Mało powiedzieć: naśladowano! Kochanowski stał się powszechną własnością następców. Nie istniała podówczas świadomość prawa autorskiego i tym samym nie istniał plagiat. Tylko dlatego nie powiemy, że Kochanowskiego okradano. Czerpano przecież od niego pełnymi garściami: całe wyrażenia, zwroty, figury, zdania. Nieraz, choć rzadko, przytaczano kwitując zapożyczenia, najczęściej przepisywano milczkiem.<br>Niech nas ten obyczaj nie gorszy. Zjawisko jest szczególne i warte chwili uwagi z innego jeszcze powodu. Naśladowcy Kochanowskiego postępowali jak prawdziwi humaniści. Humanizm zalecał (por. rozdz. I, pkt 4 - na temat mimesis i natura naturans) naśladowanie mistrzów z prawem powielania i powtarzania w rozmaitych kombinacjach ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego