chroni, ponieważ są one anty-Naturą.<br>Z autorów dwudziestego wieku szczególnej wagi istnieniu jako bólowi udzieliła Simone Weil. Tłumaczyłem ją na polski, pisałem o niej i wykładałem - kurs o manicheizmie był w znacznej mierze jej osobie i jej sympatii do średniowiecznych manichejczyków (katarów, czyli albigensów) poświęcony. Chrześcijaństwo Simone Weil, silnie zaprawione dualizmem i platońskim, i manichejskim, nie dla każdego jest do przyjęcia, ale nabiera wyjątkowego znaczenia jako dokładna odwrotność i przeciwwaga całej nowej teologii bijącej pokłony światu. Ale też, podczas kiedy nazwisko Teilharda de Chardin, na którego lubiła powoływać się ta teologia, było prawie wszystkim znane, o Simone Weil moi studenci