Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
T. zjawili się w sądzie o wyznaczonym terminie, okazało się, że sprawa została umorzona z powodu śmierci powoda, o czym poinformowała sąd Elżbieta Z., przedkładając stosowny dokument. Dopiero po interwencji u prezesa sądu braciom udało się uzyskać informację, czego miał dotyczyć proces, wszczęty przez ich ojca. Otóż wniósł on o zaprzeczenie ojcostwa Pawła Artura, którego wcześniej uznał i któremu dał swoje nazwisko. W długim uzasadnieniu twierdził, że został oszukany przez Elżbietę Z. i teraz chce naprawić ten błąd, który popełnił z powodu swej naiwności i łatwowierności. "Wystarczy zresztą popatrzeć na mojego rzekomego syna - pisał w pozwie - by stwierdzić, że ojcem tego chłopca
T. zjawili się w sądzie o wyznaczonym terminie, okazało się, że sprawa została umorzona z powodu śmierci powoda, o czym poinformowała sąd Elżbieta Z., przedkładając stosowny dokument. Dopiero po interwencji u prezesa sądu braciom udało się uzyskać informację, czego miał dotyczyć proces, wszczęty przez ich ojca. Otóż wniósł on o zaprzeczenie ojcostwa Pawła Artura, którego wcześniej uznał i któremu dał swoje nazwisko. W długim uzasadnieniu twierdził, że został oszukany przez Elżbietę Z. i teraz chce naprawić ten błąd, który popełnił z powodu swej naiwności i łatwowierności. <q>"Wystarczy zresztą popatrzeć na mojego rzekomego syna</> - pisał w pozwie <q>- by stwierdzić, że ojcem tego chłopca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego