Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
wiadomo, ile jej zostało lat, a może miesięcy - dodał po chwili wahania. - Od zastrzyków jest już cała pokłuta, prawie nie widzi, medycyna jest bezradna.
Dwa tygodnie pracowałem nad prezentem dla niej. Nauczyłem się w języku migowym zdania: o czym mam dzisiaj opowiadać. Nie odczytała chyba dokładnie tego, o co chciałem zapytać, ale była zachwycona. Obydwoje uśmiechali się promiennie. Kasia zamigała. Paweł spoważniał. Tym razem sytuacje się odwróciły. To on mówił. W imieniu swoim i siostry. O tym, jak bardzo lubią moje wizyty, o tym, jak niewielu jest tak wyjątkowych ludzi, którzy akceptują cudze ułomności, o tym, że stałem się niemal członkiem
wiadomo, ile jej zostało lat, a może miesięcy - dodał po chwili wahania. - Od zastrzyków jest już cała pokłuta, prawie nie widzi, medycyna jest bezradna.<br>Dwa tygodnie pracowałem nad prezentem dla niej. Nauczyłem się w języku migowym zdania: o czym mam dzisiaj opowiadać. Nie odczytała chyba dokładnie tego, o co chciałem zapytać, ale była zachwycona. Obydwoje uśmiechali się promiennie. Kasia zamigała. Paweł spoważniał. Tym razem sytuacje się odwróciły. To on mówił. W imieniu swoim i siostry. O tym, jak bardzo lubią moje wizyty, o tym, jak niewielu jest tak wyjątkowych ludzi, którzy akceptują cudze ułomności, o tym, że stałem się niemal członkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego