ma. Jak z tymi malarzami - za życia nie chcą ich znać, a po śmierci robią na nich interes. Oni wciąż myślą, że są lepsi, że im to nie mogłoby się przydarzyć, i wciąż nie chcą naprawdę wiedzieć.<br><br>Syn skończył tu uniwersytet i tu się ożenił. On ani razu mnie nie zapytał, jak to jest, że ja żyję. On jest jak głaz. Ona nie pozwala mówić, zwłaszcza przy dzieciach. On nie pyta, ona nie pozwala, ja nic nie mówię.<br><br>Waszyngton 1995 </><br><br><div sex="m"><br><tit>Szkic rodzinny</><br><br>Rodzina mojej matki pochodziła z Kutna i z Kalisza, babka była zdaje się z Kutna, a dziadek z Kalisza