Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Taodeni to miejsce prawdziwie przeklęte. Dawnymi laty zsyłanym tu więźniom politycznym dawano wybór: mogli kopać sól w zamian za żywność i wodę albo mogli uciec. Ale dokąd? Szaleńca czekała pewna śmierć na pustyni. Jak w tych obozach Gułagu bez drutów i strażników. Tam wszędzie śnieg i mróz, tu piasek i żar. Śmierć jednaka. W Taodeni dokonał żywota były dyktator kraju, który sam wcześniej wysyłał tu swoich wrogów.
Do kopalń jadą też młodzi mężczyźni z Araouane. Tylko tam mogą znaleźć jakąkolwiek pracę. Za kilka miesięcy katorżniczej roboty dostaną równowartość kilkudziesięciu dolarów. To i tak postęp. Dawniej kontrolujący kopalnie Maurowie płacili za sezon
Taodeni to miejsce prawdziwie przeklęte. Dawnymi laty zsyłanym tu więźniom politycznym dawano wybór: mogli kopać sól w zamian za żywność i wodę albo mogli uciec. Ale dokąd? Szaleńca czekała pewna śmierć na pustyni. Jak w tych obozach Gułagu bez drutów i strażników. Tam wszędzie śnieg i mróz, tu piasek i żar. Śmierć jednaka. W Taodeni dokonał żywota były dyktator kraju, który sam wcześniej wysyłał tu swoich wrogów.<br>Do kopalń jadą też młodzi mężczyźni z Araouane. Tylko tam mogą znaleźć jakąkolwiek pracę. Za kilka miesięcy katorżniczej roboty dostaną równowartość kilkudziesięciu dolarów. To i tak postęp. Dawniej kontrolujący kopalnie Maurowie płacili za sezon
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego