się musi wiązać. Ja nie wierzę w działalność, w którą można angażować się bez załatwiania swoich własnych spraw. Zwykle jest to albo nieszczere, albo nieuczciwe.<br>Beata: Kobiety są niesłychanie silne, gdy są w swoim gronie. W tradycyjnej rodzinie czy w takim niefeministycznym środowisku jak pokój nauczycielski, są bardzo mocne życiowo: zaradne, dobrze zorganizowane, solidarne, energiczne. Załatwiają masę spraw: sobie, swoim dzieciom, wnukom. Ale niech tylko mają zrobić coś publicznie, na szerszym forum, natychmiast oklapują, stają się niepewne, odżegnują się od załatwienia spraw, które prywatnie je wkurzają. I dla mnie w feminizmie najistotniejsze jest to, że on może to zmienić, może dać