Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
Cytowane na tych spotkaniach fragmenty artykułów politycznych - jakże sprytnie dobieranych i komentowanych - wskazywały, że są Polacy-Rodacy, którzy nienawidzą kraju, marzą o rozlewie krwi w imię "ukrzyżowanej wolności i poniewieranej demokracji". Niestety,
ja w to wtedy wierzyłam, bo nie miałam żadnego odniesienia do tych wartości. (I tu wtrącenie, które jest zarazem usprawiedliwieniem. Wychowywana od przedszkola w państwowych instytucjach prowadzonych przez posłusznych urzędników, potem kształcona w szkole na prowincji, zdominowanej przez partyjną kadrę pedagogiczną, wakacje spędzając na obozach z młodzieżą "demoludów", nie wiedziałam o istnieniu "innej prawdy".) Ale wreszcie miara się przebrała. Poszłam na studia. Pamiętam, przygotowywaliśmy w Kółku Polonistycznym montaż poetycki
Cytowane na tych spotkaniach fragmenty artykułów politycznych - jakże sprytnie dobieranych i komentowanych - wskazywały, że są Polacy-Rodacy, którzy nienawidzą kraju, marzą o rozlewie krwi w imię "ukrzyżowanej wolności i poniewieranej demokracji". Niestety,<br>ja w to wtedy wierzyłam, bo nie miałam żadnego odniesienia do tych wartości. (I tu wtrącenie, które jest zarazem usprawiedliwieniem. Wychowywana od przedszkola w państwowych instytucjach prowadzonych przez posłusznych urzędników, potem kształcona w szkole na prowincji, zdominowanej przez partyjną kadrę pedagogiczną, wakacje spędzając na obozach z młodzieżą &lt;orig&gt;"demoludów"&lt;/&gt;, nie wiedziałam o istnieniu "innej prawdy".) Ale wreszcie miara się przebrała. Poszłam na studia. Pamiętam, przygotowywaliśmy w Kółku Polonistycznym montaż poetycki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego