Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.02 (28)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wyciąga przedmiot przypominający broń i krzyczy: Dawaj kasę! - opowiada policjant.
Bandyta nie jest agresywny. Zadowala się sumą, jaką wydaje mu sprzedawca - zwykle jest to kilkaset zł. Zabiera tylko banknoty, bilon go nie interesuje. Czasem zabiera jeszcze kartę doładowującą komórki. I ucieka, co nietypowe, na piechotę. Według świadków napastnik mówi więziennym żargonem.
W ten sposób, tylko w tym roku, poszukiwany zbir obrabował stacje benzynowe na: Powsińskiej, Rakowieckiej, Wilczej i Jagiellońskiej. Policja ma teraz ciężki orzech do zgryzienia, bo wszystko wskazuje na to, że czwartkowy napad na Dobrej to dzieło innego bandyty.
PIOTR MOLGA

Balonowe wyznanie
Takiej fantazji może Sebastianowi Zieleźnickiemu pozazdrościć każdy
wyciąga przedmiot przypominający broń i krzyczy: Dawaj kasę!&lt;/&gt; - opowiada policjant.<br>Bandyta nie jest agresywny. Zadowala się sumą, jaką wydaje mu sprzedawca - zwykle jest to kilkaset zł. Zabiera tylko banknoty, bilon go nie interesuje. Czasem zabiera jeszcze kartę doładowującą komórki. I ucieka, co nietypowe, na piechotę. Według świadków napastnik mówi więziennym żargonem.<br>W ten sposób, tylko w tym roku, poszukiwany zbir obrabował stacje benzynowe na: Powsińskiej, Rakowieckiej, Wilczej i Jagiellońskiej. Policja ma teraz ciężki orzech do zgryzienia, bo wszystko wskazuje na to, że czwartkowy napad na Dobrej to dzieło innego bandyty.<br>&lt;gap&gt;&lt;au&gt;PIOTR MOLGA&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Balonowe wyznanie&lt;/&gt;<br>Takiej fantazji może Sebastianowi Zieleźnickiemu pozazdrościć każdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego