Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
zabijaki - obraziłeś Skarbnika! Bacz tedy dobrze, by ci teraz na dole nie odpłacił!

KORNELIA DOBKIEWICZOWA
PODANIE O SKARBNIKU
Był raz młody chłopak, który przyszedł do dąbrowieckiej kopalni. Na początek dali mu taką robotę, że ładował węgiel na wózki i byłby pewnie ładował do sądnego dnia, bo obcemu niełatwo o lepszy zarobek, aż Skarbnik upodobał go sobie i jak nie stanie raz przed nim i nie powie: "Chodź ze mną", a był ubrany jako zwyczajny sztygar i chłopak myślał se, że to sztygar, tak i poszedł za nim. A Skarbnik pyta dalej: "Masz olej w lampce?" "Mam". "A chleb masz?" "Mam". "To
zabijaki - obraziłeś Skarbnika! Bacz tedy dobrze, by ci teraz na dole nie odpłacił! <br><br>&lt;au&gt;KORNELIA DOBKIEWICZOWA&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;div sex="f"&gt;&lt;tit&gt;PODANIE O SKARBNIKU&lt;/&gt;<br>Był raz młody chłopak, który przyszedł do dąbrowieckiej kopalni. Na początek dali mu taką robotę, że ładował węgiel na wózki i byłby pewnie ładował do sądnego dnia, bo obcemu niełatwo o lepszy zarobek, aż Skarbnik upodobał go sobie i jak nie stanie raz przed nim i nie powie: "Chodź ze mną", a był ubrany jako zwyczajny sztygar i chłopak myślał se, że to sztygar, tak i poszedł za nim. A Skarbnik pyta dalej: "Masz olej w lampce?" "Mam". "A chleb masz?" "Mam". "To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego