też zaczęła opowieść o długiej kolejce w ZUS-ie, gdzie była załatwiać sprawę renty po mężu. Ona też, biedaczka, owdowiała - całkiem niedawno. No, ale ma przynajmniej rodzinę, dwie dorosłe córki i troje wnucząt - nie to co on. Sam jak palec. Anita od dziesięciu lat w Ameryce, niby jechała tylko na zarobek, ale już nie wróciła, nie zjawiła się nawet na pogrzeb matki, napisała, że to jednak za drogo. Ale tam, za drogo! Inne dzieci przyjeżdżają, nawet z tak daleka. Ona nie - widać nie ma potrzeby.<br>Panu Jankowiakowi zrobiło się gorzko. Jedyne dziecko. Dobre było, kochające, grzeczne. Zupełnie nagle - stojąc tak w