Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
służby w wojsku austriackim, po cichu jeden za drugim wymykali się w świat szeroki, stojący wówczas dla nich otworzony. Nie potrzeba było paszportów ani wiz, wystarczyło mieć trochę "dutków" na bilet kolejowy i na szyfkartę.
Pierwsze wzmianki o emigracji zarobkowej górali datują się na długo przed 1900 rokiem. Górale szukając zarobku szli najpierw na Uhry, do Budapesztu, gdzie pracowali w żelaznych fabrykach, przy budowie dróg lub kopaniu fundamentów. Inni pracowali przy wyrębie lasów i obróbce drzewa. Pierwsi, którzy dowiedzieli się o Ameryce, byli właśnie ci sezonowi robotnicy na Węgrzech, którzy spotkali tych, co byli w Ameryce i przywieźli ze sobą sporo
służby w wojsku austriackim, po cichu jeden za drugim wymykali się w świat szeroki, stojący wówczas dla nich otworzony. Nie potrzeba było paszportów ani wiz, wystarczyło mieć trochę &lt;dialect&gt;"dutków"&lt;/&gt; na bilet kolejowy i na &lt;dialect&gt;szyfkartę&lt;/&gt;.<br>Pierwsze wzmianki o emigracji zarobkowej górali datują się na długo przed 1900 rokiem. Górale szukając zarobku szli najpierw na Uhry, do Budapesztu, gdzie pracowali w żelaznych fabrykach, przy budowie dróg lub kopaniu fundamentów. Inni pracowali przy wyrębie lasów i obróbce drzewa. Pierwsi, którzy dowiedzieli się o Ameryce, byli właśnie ci sezonowi robotnicy na Węgrzech, którzy spotkali tych, co byli w Ameryce i przywieźli ze sobą sporo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego