SLD, rozkochanie w amerykańskim wzorcu demokracji oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Stanów Zjednoczonych Ameryki, które wspólnie założyli i chcą pokazać miastu, krajowi i światu. - Rozważaliśmy wiele możliwości, aż wreszcie kolega Zenon wrzucił temat festiwalu - opowiada Antoni Szlanga, 55 lat, politolog, prezes zarządu miejskiego SPSZA.<br><br><tit>Niepolitycznie poprawni</><br><br>- Co wy, komuchy, znowu wymyśliliście? - zadał żartobliwe pytanie jeden z chojnickich stronników prawicy. Odniósł się tak do politycznej przeszłości trzech przyjaciół Stanów Zjednoczonych, z których jeden był kiedyś etatowym pracownikiem aparatu PZPR, wiceszefem miejskiego Frontu Jedności Narodu i naczelnikiem miasta; drugi szefem rejonowej komisji historii przy ZSMP i osiedlowym sekretarzem partii; trzeci natomiast założył branżowy związek zawodowy