Stanach Zjednoczonych oglądamy nieustający festiwal prawnych debat i rozpraw dotyczących tego, czy minuta skupienia przed lekcjami szkolnymi narusza wolność sumienia. Sprawy te daje się - lepiej lub gorzej, ale zawsze - rozstrzygnąć w sądzie i wszystko staje się jasne do momentu, kiedy ktoś na nowo nie spróbuje sprawdzić, jak w danej dziedzinie zarysowana jest granica wolności negatywnej. Innymi słowy, idea wolności negatywnej prowadzi do rezygnacji z pilnego przypatrywania się temu, czy i jakie są szanse wykorzystania wolności?<br>Kiedy piszę te słowa, Stany Zjednoczone wkraczają właśnie na Haiti. Najpierw miała to być zbrojna interwencja, teraz jest to tylko interwencja uzgodniona z odchodzącymi autokratami. W