Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
tunel nadciąga
na mój spóźniony pociąg.

Słychać przeciągły gwizd.

Jestem zmęczona, Marianno,
wyjeżdżam na wypoczynek
w trójkąt bermudzki.

Lipska nie jest, jak wiadomo, poetką emigracyjną; bywała wielokrotnie na Zachodzie, ale ten wiersz pisany jest z perspektywy kogoś, kto żyje w Polsce lat osiemdziesiątych. Mimo to nie ma zasadniczej różnicy między zarysowanym tu dylematem "nieprzetłumaczalności" wschodnioeuropejskiego doświadczenia a tym, co by na ten temat mógł powiedzieć pisarz-emigrant. Można by jedynie wskazać, że paraliżujące mowę poczucie nieprzetłumaczalności jest w wypadku emigranta - choć ma on z pozoru więcej praktycznych możliwości kontaktu z obcojęzycznym czytelnikiem - właśnie silniejsze. Wzmaga je bowiem nieunikniony konflikt dwu sprzecznych
tunel nadciąga<br>na mój spóźniony pociąg.<br><br>Słychać przeciągły gwizd.<br><br>Jestem zmęczona, Marianno,<br>wyjeżdżam na wypoczynek<br>w trójkąt bermudzki.&lt;/&gt;<br><br> Lipska nie jest, jak wiadomo, poetką emigracyjną; bywała wielokrotnie na Zachodzie, ale ten wiersz pisany jest z perspektywy kogoś, kto żyje w Polsce lat osiemdziesiątych. Mimo to nie ma zasadniczej różnicy między zarysowanym tu dylematem "nieprzetłumaczalności" wschodnioeuropejskiego doświadczenia a tym, co by na ten temat mógł powiedzieć pisarz-emigrant. Można by jedynie wskazać, że paraliżujące mowę poczucie nieprzetłumaczalności jest w wypadku emigranta - choć ma on z pozoru więcej praktycznych możliwości kontaktu z obcojęzycznym czytelnikiem - właśnie silniejsze. Wzmaga je bowiem nieunikniony konflikt dwu sprzecznych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego