jak przy komponowaniu muzyki. Szczegółowo tej myśli nie rozwijał, ale lubił do niej wracać. Mogła być wyrazem częstego u artystów wrażenia, że coś - co nazywają właśnie poczuciem formy! - prowadzi rękę malarza, kompozytora, pisarza. Że to on jest prowadzony, nie o wszystkim sam decyduje. Sztuka nie byłaby wówczas czystą konwencją, świat zaś taki, jakim go widzimy - dziełem przypadku.<br>Beethoven pytał, myśląc o swojej muzyce: "<foreign>Muss es sein?</>" I odpowiadał: <foreign>"Es muss sein"</>. Musi być taka, jaka jest. Za tym "musi" świta jakaś wyższa, transcendentna konieczność... Gombrowicz nie szedł oczywiście tak daleko.<br>Mniemał jednak na pewno, że "forma wiąże się nieodłącznie z każdą