słuchać muzyki. To raczej muzyka - ich słuchać musiała. Teraz mamy wolność. Muzyka nie musi słuchać Głowy, a Głowa nie musi słuchać muzyki. Ale muzyka, której się nie słucha, przestaje być muzyką, a Głowa, której się nie słucha, przestaje być Głową. Racja bytu tak muzyki, jak i Głowy na słuchaniu się zasadza. Muzyka wymaga słuchu, a Głowa - posłuchu!"<br>Siedzę w filharmonii na koncercie inauguracyjnym festiwalu i słucham. Nie rozlegają się tym razem, jak zawsze dotąd, dźwięki hymnu "... póki my żyjemy". Słyszę za to Symfonię mojego przyjaciela [Andrzeja Krzanowskiego], który niedawno zmarł.<br>Jakieś fatum zawisło nad polską muzyką. W czasie trwania festiwalu umiera