Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
dwudziestoczterogodzinny szpitalny dyżur.
- Tylko nie spij się znowu jak świnia - powiedziała Julia - bo oddam cię na wychowanie do sióstr zakonnych, a tam już cię nauczą moresu.
Czy groźba poskutkowała, czy też Iw zrozumiała, że picie stojących w kredensie wódek nie pomoże jej w nierównej i samotnej walce ze światem, który zaskakiwał ją coraz częściej, przerażał i osaczał.
Po tamtym pierwszym w życiu upiciu się do nieprzytomności Iw obudziła się z przerażającym kacem, niezdolna do jakichkolwiek poważniejszych rozważań. A zresztą, czy można było myśleć o czymkolwiek z gderającą Julią nad głową?
Twoja służąca, Julio, wie dużo, dużo więcej, niż powinna wiedzieć... Tak
dwudziestoczterogodzinny szpitalny dyżur.<br>- Tylko nie spij się znowu jak świnia - powiedziała Julia - bo oddam cię na wychowanie do sióstr zakonnych, a tam już cię nauczą moresu.<br>Czy groźba poskutkowała, czy też Iw zrozumiała, że picie stojących w kredensie wódek nie pomoże jej w nierównej i samotnej walce ze światem, który zaskakiwał ją coraz częściej, przerażał i osaczał.<br> Po tamtym pierwszym w życiu upiciu się do nieprzytomności Iw obudziła się z przerażającym kacem, niezdolna do jakichkolwiek poważniejszych rozważań. A zresztą, czy można było myśleć o czymkolwiek z gderającą Julią nad głową?<br>Twoja służąca, Julio, wie dużo, dużo więcej, niż powinna wiedzieć... Tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego