Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Andrea Chenier".

Obrazy niczym z filmów Tarantina to na operowej scenie zawładniętej przez Trelińskiego norma. Arie operowe śpiewa się w biegu albo leżąc na fotelu dentystycznym. - Scenografia ma być jak kostka Rubika. Jeden ruch i jesteśmy w kościele, drugi - w pałacu, trzeci - w ogrodzie - mówi w wywiadach reżyser. Jego inscenizacje zaskakują, trzymają w napięciu niczym kryminał, a przy okazji opowiadają o współczesności. To przyciąga widzów, którzy w operze chcą znaleźć coś więcej niż zużyty rytuał muzealnych gestów i historie wszystkim dobrze znane. Ale Trelińskiemu fajerwerki najwyraźniej się przejadły. W inscenizacji "Damy pikowej" Piotra Czajkowskiego wystawionej dwa lata temu w berlińskiej Staatsoper
Andrea Chenier". <br><br>Obrazy niczym z filmów Tarantina to na operowej scenie zawładniętej przez Trelińskiego norma. Arie operowe śpiewa się w biegu albo leżąc na fotelu dentystycznym. - Scenografia ma być jak kostka Rubika. Jeden ruch i jesteśmy w kościele, drugi - w pałacu, trzeci - w ogrodzie - mówi w wywiadach reżyser. Jego inscenizacje zaskakują, trzymają w napięciu niczym kryminał, a przy okazji opowiadają o współczesności. To przyciąga widzów, którzy w operze chcą znaleźć coś więcej niż zużyty rytuał muzealnych gestów i historie wszystkim dobrze znane. Ale Trelińskiemu fajerwerki najwyraźniej się przejadły. W inscenizacji "Damy pikowej" Piotra Czajkowskiego wystawionej dwa lata temu w berlińskiej Staatsoper
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego