Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
swój czas!
Gdyby biskup rzekł: "widziałem cię w Augustowie", wszystko byłoby jasne. Ale nic nie powiedział, a mnie przecież później odpuściło i kiedy wreszcie przyszedł ów naznaczony dzień, 11 sierpnia 1999 roku, i planety na niebie miały ułożyć się w wielki krzyż, a słońce ulec zaćmieniu, stałem w firmie i zaśmiewałem się wraz z innymi, rozlewając szampana, z oczyma łzawiącymi od śmiechu i wpatrywania się w niebo przez czarną szybkę.
- I co tam?! - krzyczy do Martyny Maciek. - Przestań się tak wpatrywać, bo ci oczy wypali. Chodź na szampana!
- Tak po mojemu - mówi Martyna, starając się nadać głosowi cwaniackie brzmienie - to nasza gwiazda
swój czas! <br>Gdyby biskup rzekł: "widziałem cię w Augustowie", wszystko byłoby jasne. Ale nic nie powiedział, a mnie przecież później odpuściło i kiedy wreszcie przyszedł ów naznaczony dzień, 11 sierpnia 1999 roku, i planety na niebie miały ułożyć się w wielki krzyż, a słońce ulec zaćmieniu, stałem w firmie i zaśmiewałem się wraz z innymi, rozlewając szampana, z oczyma łzawiącymi od śmiechu i wpatrywania się w niebo przez czarną szybkę. <br>- I co tam?! - krzyczy do Martyny Maciek. - Przestań się tak wpatrywać, bo ci oczy wypali. Chodź na szampana!<br>- Tak po mojemu - mówi Martyna, starając się nadać głosowi cwaniackie brzmienie - to nasza gwiazda
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego