grici. Przyjemnie jest siedzieć na zielonym pluszu szwajcarskiego pulmana. Dziwne, że nie dorobili się własnego Hitlera, a mogli; w sumie zaskakujący kraj, w którym nawet socjaliści bywają uprzejmi. W gazetach dużo piszą o zagubionych pieskach, i to jest miłe. Żałował, że nie miał okazji poznać choćby jednego szwajcarskiego socjalisty. Słowem, zasobny, leniwy kraj bez literatury.<br><br>- I co, zagustował pan w Szwajcarii? - naciskał ksiądz, przekrzywiając dociekliwie i zarazem poufale głowę. Przypominał teraz zmoczonego koguta i zaczerwieniły mu się oczy.<br>- Byłem, co należy, widziałem. Ogólnie pocztówkowe wrażenia.<br>- Pocztówkowe, tak czy inaczej, to odpowiednie miejsce dla pana i żony. Bezpieczne.<br>- Klimat, przyznaję, dobry, żona