Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
ucieszony. Pogłaskał mnie po głowie, a potem żwawo ruszył w stronę łąki.

***

Prawie cała wioska wyległa na łąkę w pobliżu jabłonkowskiego lasu. Były stoły z przysmakami, ogniska, tańce i konkursy: która gospodyni najszybciej przygotuje placki judelne, pieczone na gorących kamieniach, który z mężczyzn wejdzie najwyżej na drzewo, które dziecko najładniej zaśpiewa.
Koło południa nastrój się zmienił. Przybyło powagi.
- Hiacynto, na co my czekamy? - spytałam w pewnej chwili.
Spojrzała na mnie ze zdumieniem.
- Na co? - zaśmiała się. - Ciągle zapominam, że nie jesteś stąd. Wszystko jest w porządku. Jeszcze trochę cierpliwości.
- A kiedy zacznie się ten "hydyfer"? To święto pionowej wstęgi?
- Niedługo - odparła
ucieszony. Pogłaskał mnie po głowie, a potem żwawo ruszył w stronę łąki.&lt;/&gt;<br><br>***<br><br>&lt;div&gt;Prawie cała wioska wyległa na łąkę w pobliżu jabłonkowskiego lasu. Były stoły z przysmakami, ogniska, tańce i konkursy: która gospodyni najszybciej przygotuje placki judelne, pieczone na gorących kamieniach, który z mężczyzn wejdzie najwyżej na drzewo, które dziecko najładniej zaśpiewa.<br>Koło południa nastrój się zmienił. Przybyło powagi.<br>- Hiacynto, na co my czekamy? - spytałam w pewnej chwili.<br>Spojrzała na mnie ze zdumieniem.<br>- Na co? - zaśmiała się. - Ciągle zapominam, że nie jesteś stąd. Wszystko jest w porządku. Jeszcze trochę cierpliwości.<br>- A kiedy zacznie się ten "hydyfer"? To święto pionowej wstęgi?<br>- Niedługo - odparła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego