mogą budować państwo w państwie - triumfuje Nieliwodzki, ale nie rusza się z domu.<br>Ruszył się tylko raz, podbudowany wymową dokumentu wojewody. Na początku kwietnia, pod nieobecność Nidzgorskiego, wkroczył do burmistrzowskiego gabinetu w asyście trzech zwolenników z rady i kilku z samorządu mieszkańców. Po pierwsze wystosował pismo do Andrzeja Krawczyka, nowego zastępcy nowego burmistrza, z zakazem podejmowania przez niego decyzji. Krawczyk nie pozostał dłużny i krótko ujął na piśmie, że zabrania wykonywania poleceń Nieliwodzkiego, to jest starego burmistrza. Po drugie Nieliwodzki, korzystając z obecności w swoim gabinecie, zawezwał na rozmowę przewodniczącego rady Józefa Cieślę. Chciał, aby ten pisemnie zaakceptował jego powrót na