wiemy, jakie nas losy czekają ani jakie losy czekają dzieła sztuki, ale historia uczy, że dzieje narodów nierozdzielnie związane są z losami ich arcydzieł. Ale zajmując się przede wszystkim katalogowaniem, wertując nieskończone opisy, fotografie, rysunki, komentarze, interpretacje, nie mogę opędzić się od myśli, co pozostaje z artysty po jego śmierci - zastanawiał się profesor. - W jakimś sensie twórca istnieje po śmierci, ale zastanawiam się, jaki to właściwie rodzaj istnienia. Kiedyś, setki lat temu, myśl zrodziła się w jego głowie, żeby przedstawić wniebowstąpienie za pomocą lipowego drzewa, dłuta, młotka i farb. Po sobie, w sensie materialnym, nie zostawił nic, pozostał tylko ten przekaz