Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Płomyk
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1953
Na twarzach pojawiły się rumieńce podniecenia. A Stasiek nachylił się do Heńka i cicho szepnął:
- Mam! Wybudujemy makietę - marzenie. Makietę pradoliny Wisły z gigantem - elektrownią wodną...
Heniek spojrzał z uznaniem na kolegę, ale odpowiedź zabrzmiała skromnie:
- Może i niegłupi pomysł...

Zaraz po lekcjach, nie odkładając sprawy do jutra, Stasiek powiadomił zastęp o swoim projekcie. Uprosili profesora, aby poszedł z nimi nad Wisłę. Tu wtajemniczyli go w swoje plany. Stojąc na moście przerzuconym przez rzekę, rozmawiali o tym, jak to groźne jej wody już za kilka lat dadzą tysiące kilowatów energii elektrycznej rozwijającemu się przemysłowi naszego kraju.
- Gdy będziemy wykonywali projekt makiety
Na twarzach pojawiły się rumieńce podniecenia. A Stasiek nachylił się do Heńka i cicho szepnął: <br>- Mam! Wybudujemy makietę - marzenie. Makietę pradoliny Wisły z gigantem - elektrownią wodną... <br>Heniek spojrzał z uznaniem na kolegę, ale odpowiedź zabrzmiała skromnie: <br>- Może i niegłupi pomysł... <br>&lt;gap&gt; <br>&lt;page nr=326&gt; Zaraz po lekcjach, nie odkładając sprawy do jutra, Stasiek powiadomił zastęp o swoim projekcie. Uprosili profesora, aby poszedł z nimi nad Wisłę. Tu wtajemniczyli go w swoje plany. Stojąc na moście przerzuconym przez rzekę, rozmawiali o tym, jak to groźne jej wody już za kilka lat dadzą tysiące kilowatów energii elektrycznej rozwijającemu się przemysłowi naszego kraju. <br>- Gdy będziemy wykonywali projekt makiety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego