Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Jawty Wielkie zastraszone przez grupę wyrostków

"Wiadomo kim są, a mimo to policja i mieszkańcy nie potrafią ich powstrzymać"

Terroryzowana wieś

Stanisław Przybyszewski boi się wychodzić z domu. Nocą bandyci rozbili mu kamieniami altankę na podwórzu. Otruli psa. Padł ofiarą tych samych wyrostków, którzy od miesięcy napadają na Jawty Wielkie.
To wieś w
Jawty Wielkie&lt;/&gt; zastraszone przez grupę wyrostków&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;"Wiadomo kim są, a mimo to policja i mieszkańcy nie potrafią ich powstrzymać"&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Terroryzowana wieś&lt;/&gt;<br><br>&lt;name type="person"&gt;Stanisław Przybyszewski&lt;/&gt; boi się wychodzić z domu. Nocą bandyci rozbili mu kamieniami altankę na podwórzu. Otruli psa. Padł ofiarą tych samych wyrostków, którzy od miesięcy napadają na &lt;name type="place"&gt;Jawty Wielkie&lt;/&gt;.<br>To wieś w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego