Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
to po tej stronie z
drągiem, żeby i stodoła, żeby chlewy, żeby płot, psia buda, żeby cały
świat. To nagonił ich nieraz, że ledwo nogami Madeje powłóczyli, choć
tylko po obejściu i nie wcale takim dużym.
Dziadków musiał nieraz aż popychać, ciągnąć, bo już odmawiali
posłuszeństwa i woleliby, żeby ich zastrzelił. A ten, że niedobrze tu,
lepiej będzie tam, i znów ich gnał. Albo tam. Może tam, jak ten
prześwit, to wyjdzie i kawałek sadu. Choć jaki tam sad mieli Madeje.
Trzy gruszki na krzyż z dwiema jabłonkami i jedną śliwkę sralkę. Prócz
tego kilka drzew uschniętych, których nie miał od
to po tej stronie z<br>drągiem, żeby i stodoła, żeby chlewy, żeby płot, psia buda, żeby cały<br>świat. To nagonił ich nieraz, że ledwo nogami Madeje powłóczyli, choć<br>tylko po obejściu i nie wcale takim dużym.<br> Dziadków musiał nieraz aż popychać, ciągnąć, bo już odmawiali<br>posłuszeństwa i woleliby, żeby ich zastrzelił. A ten, że niedobrze tu,<br>lepiej będzie tam, i znów ich gnał. Albo tam. Może tam, jak ten<br>prześwit, to wyjdzie i kawałek sadu. Choć jaki tam sad mieli Madeje.<br>Trzy gruszki na krzyż z dwiema jabłonkami i jedną śliwkę sralkę. Prócz<br>tego kilka drzew uschniętych, których nie miał od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego