co wlezie, goście zaś nie wiedząc, kto ich łechce i dotyka, piszczą, szaleją! W powszechnym wyuzdaniu manier i rozprzężeniu strojów Hufnagiel-koniarz-terrorysta rusza do galopu na czele Lokajstwa... Rewolucja (Dr 230-231).<br><q>Zanim spadnie kurtyna, Fior oświetla latarką znieruchomiałych gości.<br>Hufnagiel siedzi okrakiem na Profesorze jak na rumaku. Złodziejaszkowie zastygli w kradzeniu. Świetne towarzystwo - z Księstwem na czele - w poszarpanych strojach. Z gości, którzy przybyli zamaskowani, zdarto worki. Odsłaniają się stroje przyszłości, hitlerowski mundur Generała, pejcz i kajdany Markizy, zmienionej w dozorczynię obozu koncentracyjnego, przeciwgazowa maska Prezesa, dzierżącego bombę w ręku... Wśród gromów słychać głośne "Pas!" Szarma i Firuleta.<br> Z