pan się o nią wtedy z Szymkiem pokłócił, to mi się zdaje, że na ulicy widziałem. No, w każdym bądź razie podobna bardzo. Tylko ubrana inaczej.<br>- To i nic dziwnego. Bo przyjechała na przesłuchanie i parę dni ma w Milęcinie zostać. A może dłużej niż parę dni.<br><br><tit>Prośba</><br>Z trudem zasypiam. Zawsze. Z trudem się budzę. Kiedy w końcu już trzeba iść do łóżka, bo rano trzeba wstać, żeby podjąć jakieś pozorne czynności, za każdym razem przypominam sobie o tym, czego nie zrobiłem, nie zapisałem, nie przeczytałem. Więc robię, zapisuję, czytam, palę papierosy. Ale wreszcie i to się kończy. Co można