Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
tutejszym hospitium ją odprawiają. Obok mnie, na przykład, mieszkał jeden, któremu tego zakazano. Ten wstawał jeszcze wcześniej od nas i do południa nie pokazywał się na terenie dawnego leprozorium. Szedł w góry czy raczej na wzniesienia rozciągające się za hospitium. Drugi, który przy stole siadywał osobno, na wszystkie te godziny zaszywał się w pokoju.
Po mszy i śniadaniu odprowadzałem księdza. do miasteczka. Tu rozstawaliśmy się. On szedł w stronę dworca, a ja skręcałem w lewo i ogromnym łukiem obchodząc szpital i leprozorium na szczyt Monte Aguzzo, gdzie spędzałem czas do obiadu. Brałem z sobą pisma i ręcznik, który ciasno zwijałem i
tutejszym hospitium ją odprawiają. Obok mnie, na przykład, mieszkał jeden, któremu tego zakazano. Ten wstawał jeszcze wcześniej od nas i do południa nie pokazywał się na terenie dawnego leprozorium. Szedł w góry czy raczej na wzniesienia rozciągające się za hospitium. Drugi, który przy stole siadywał osobno, na wszystkie te godziny zaszywał się w pokoju.<br>Po mszy i śniadaniu odprowadzałem księdza. do miasteczka. Tu rozstawaliśmy się. On szedł w stronę dworca, a ja skręcałem w lewo i ogromnym łukiem obchodząc szpital i leprozorium na szczyt Monte Aguzzo, gdzie spędzałem czas do obiadu. Brałem z sobą pisma i ręcznik, który ciasno zwijałem i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego