Niepewne jest usytuowanie fragmentu pierwszego; Kleiner sądzi, że to jedna ze scen początkowych. Jeśli tak, to Słowacki postąpił nader oryginalnie: pozbawił dramat momentów najbardziej ekscytujących, kazirodczej miłości, narastania nienawiści i aktu ojcobójstwa. Wszystko dokonałoby się wcześniej, chyba za sprawą podobnych obaw przed teatralną cenzurą, jaka kierowała piórami autorów francuskich. Jaka zatem dramatyczna materia wypełniała cztery akty dramatu?<br>Można wyrazić wątpliwości wobec tych ustaleń edytorskich, natomiast świetna jest uwaga Kleinera o Beatrix: <gap>. Rzeczywiście, mimo że współojcobójczyni, została u Słowackiego ukazana w blasku łagodnego piękna. Zakochany malarz dał jej rysy biblijnej Jefte na obrazie zawieszonym w Watykanie, Beatrix pragnie iść do klasztoru, a