Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 12
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
to jest skandal. Skonfundowany wetknąłem głowę między ramiona, a bomba trrrach! - prosto w dziób okrętu. Następna bomba trafiła w śródokręcie i "Mazur" szybko poszedł na dno. Porucznik Dehnel, ten sam, który oddał pierwsze strzały tego dnia, podczas ataku prowadził ciągły ogień przeciwlotniczy z działa na tonącym okręcie, aż do całkowitego zatopienia jednostki. Za ten czyn otrzymał zresztą order Virtuti Militari.
Niestety, wśród załogi jatka była straszna. Na około sześćdziesięciu marynarzy jedzących obiad w pomieszczeniu dziobowym, pięćdziesięciu kilku zginęło od bomb.

- Jak dalej potoczyły się pańskie wojenne losy?

- Eee tam, nic ciekawego. Po czterech dniach bez przydziału bojowego, mianowano mnie dowódcą baterii
to jest skandal. Skonfundowany wetknąłem głowę między ramiona, a bomba trrrach! - prosto w dziób okrętu. Następna bomba trafiła w śródokręcie i "Mazur" szybko poszedł na dno. Porucznik Dehnel, ten sam, który oddał pierwsze strzały tego dnia, podczas ataku prowadził ciągły ogień przeciwlotniczy z działa na tonącym okręcie, aż do całkowitego zatopienia jednostki. Za ten czyn otrzymał zresztą order Virtuti Militari.<br>Niestety, wśród załogi jatka była straszna. Na około sześćdziesięciu marynarzy jedzących obiad w pomieszczeniu dziobowym, pięćdziesięciu kilku zginęło od bomb.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Jak dalej potoczyły się pańskie wojenne losy?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Eee tam, nic ciekawego. Po czterech dniach bez przydziału bojowego, mianowano mnie dowódcą baterii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego