Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
nie tylko dźwięki pomp czy innych maszyn, ale nawet trzaśnięcie pokrywą sedesu. Z lubością informowali wtedy komandora Macka: "Centrala, tu sonar. Znowu ktoś ma biegunkę".

Trafiony, zatopiony
Amerykanie przez lata dość dokładnie orientowali się w poczynaniach rosyjskiej floty podwodnej. Znali rejony jej rozmieszczenia na wypadek wojny, co dawało im szansę zatopienia przeciwnika, zanim ten zdąży odpalić rakiety. Śledzenie nie zawsze kończyło się happy endem. Manewrowanie okrętem podwodnym nie jest łatwe, nie zawsze też podsłuchowcy potrafili rozszyfrować zmiany kursu przeciwnika. Wiele razy dochodziło do podwodnych kolizji, ale nigdy nikt o nich oficjalnie nie wspominał. W czerwcu 1970 roku Amerykanie byli pewni, że
nie tylko dźwięki pomp czy innych maszyn, ale nawet trzaśnięcie pokrywą sedesu. Z lubością informowali wtedy komandora Macka: "Centrala, tu sonar. Znowu ktoś ma biegunkę".<br><br>Trafiony, zatopiony<br>Amerykanie przez lata dość dokładnie orientowali się w poczynaniach rosyjskiej floty podwodnej. Znali rejony jej rozmieszczenia na wypadek wojny, co dawało im szansę zatopienia przeciwnika, zanim ten zdąży odpalić rakiety. Śledzenie nie zawsze kończyło się happy endem. Manewrowanie okrętem podwodnym nie jest łatwe, nie zawsze też podsłuchowcy potrafili rozszyfrować zmiany kursu przeciwnika. Wiele razy dochodziło do podwodnych kolizji, ale nigdy nikt o nich oficjalnie nie wspominał. W czerwcu 1970 roku Amerykanie byli pewni, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego