Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
nas jak
nie pies. Obcych tyle, a nawet nie zawarczy.
- Bo nie czuje w nas wrogów - wujenka Jadwinia otwierała już serce: -
Piesiu, piesiu. - Spróbowała go pogłaskać. - Popatrzcie, daje się
pogłaskać. Musi głodny być.
- Kuszał - wtrącił Sasza. - Ja jemu dał tuszonki, nu, on nie chatieł,
znaczit niegałodnyj.
- O, jak to drży - zatroskała się wujenka Jadwinia. - I czemuż on tak
drży?
- Musi być wojną wystraszony - powiedział wujek Stefan. - Wszystkie
psy teraz wystraszone. Nasz Kruczek nie zdjął się z łańcucha?
- I gdzie ta cholera poleciała? - Wujek Władek na wspomnienie Kruczka
zatrząsł się ze złości. - Mówiłem, zabrać go do piwnicy.
- To trzeba by zabrać konie
nas jak<br>nie pies. Obcych tyle, a nawet nie zawarczy.<br> - Bo nie czuje w nas wrogów - wujenka Jadwinia otwierała już serce: -<br>Piesiu, piesiu. - Spróbowała go pogłaskać. - Popatrzcie, daje się<br>pogłaskać. Musi głodny być.<br> - Kuszał - wtrącił Sasza. - Ja jemu dał tuszonki, nu, on nie chatieł,<br>znaczit niegałodnyj.<br> - O, jak to drży - zatroskała się wujenka Jadwinia. - I czemuż on tak<br>drży?<br> - Musi być wojną wystraszony - powiedział wujek Stefan. - Wszystkie<br>psy teraz wystraszone. Nasz Kruczek nie zdjął się z łańcucha?<br> - I gdzie ta cholera poleciała? - Wujek Władek na wspomnienie Kruczka<br>zatrząsł się ze złości. - Mówiłem, zabrać go do piwnicy.<br> - To trzeba by zabrać konie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego