Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
kelnera. Ujrzeli Adasia opartego o pakę z lodem i trzymającego się za nos poplamiony krwią. Ale jakież było zdumienie Romka, gdy w kilkanaście minut później ujrzał Adasia śmiejącego się i rozmawiającego z Teodorem na korytarzu.
Zbliżał się koniec miesiąca. Pewnej nocy Wicek, przyniósłszy Romkowi garnuszek kawy wyłudzonej od kawiarki Elzy, zatroskany usiadł na pryczy.
- Coś mi się tak, Romciu, widzi, że ty już niedługo z nami pobędziesz.
- Dlaczego?
- No, ja już tam zwąchałem.
Nie chciał wyraźniej powiedzieć - zwąchał i tyle. Romek jednakowoż domyślał się, o co chodziło. Od kilku dni ludzie stamtąd zaczęli się nim jawnie interesować. Gdy niósł tacki do
kelnera. Ujrzeli Adasia opartego o pakę z lodem i trzymającego się za nos poplamiony krwią. Ale jakież było zdumienie Romka, gdy w kilkanaście minut później ujrzał Adasia śmiejącego się i rozmawiającego z Teodorem na korytarzu.<br>Zbliżał się koniec miesiąca. Pewnej nocy Wicek, przyniósłszy Romkowi garnuszek kawy wyłudzonej od kawiarki Elzy, zatroskany usiadł na pryczy.<br>- Coś mi się tak, Romciu, widzi, że ty już niedługo z nami pobędziesz.<br>- Dlaczego?<br>- No, ja już tam zwąchałem.<br>Nie chciał wyraźniej powiedzieć - zwąchał i tyle. Romek jednakowoż domyślał się, o co chodziło. Od kilku dni ludzie stamtąd zaczęli się nim jawnie interesować. Gdy niósł tacki do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego