ciało, brocząc krwią, osunęło się na kamienną posadzkę, Aod szybko zamknął drzwi na zasuwę od wewnątrz i umknął tylnym wyjściem.<br>Służba czekała cierpliwie w przedpokoju, bo sądziła, iż król rozmawia szeptem z tajemniczym przybyszem. Gdy jednak mniemana rozmowa niepokojąco się przedłużała, co śmielsi zaczęli nasłuchiwać pod drzwiami, aż w końcu, zatrwożeni martwą ciszą, uderzyli na alarm. Po wyłamaniu drzwi zarządzono pościg za zbiegłym zamachowcem, ale wtedy było już za późno.<br>Aod zdążył wrócić do swoich rodaków i stanąwszy na wzgórzu Efraim, dał sygnał do powstania. Korzystając z zamieszania wywołanego śmiercią króla, Beniaminici wtargnęli do Moabu i spadli jak burza na swoich