Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
panu będzie ostrzeżeniem. (recytuje) ,,Katar-kaszel-bronchit-poty - Nie zatrzymasz, to suchoty". Zna pan ten wierszyk?
ANTEK Skądże.
KLARA To niby nic nie znaczący utwór - a jak tak pomyśleć dłużej, to sama mądrość.
ANTEK machnie ręką Najwyżej... Stasiek się mną zajmie...
i wywiezie... na te wakacje do świeżej gliny...
KLARA zatyka mu dłonią usta Panie Tony... Proszę wziąć przykład ze Staniego. Dość czarnych myśli. Stani miał jasne myśli i jego optymizm został nagrodzony... Jakaś hrabina polska zaprotegowała go... Doskonała posada. My z mamą cenimy jego flegmę. Gdyby znał angielski, mógłby uchodzić za Brytyjczyka. Ma nawet coś z Johny'ego... To był też
panu będzie ostrzeżeniem. (recytuje) ,,Katar-kaszel-bronchit-poty - Nie zatrzymasz, to suchoty". Zna pan ten wierszyk?<br>ANTEK Skądże.<br>KLARA To niby nic nie znaczący utwór - a jak tak pomyśleć dłużej, to sama mądrość.<br>ANTEK machnie ręką Najwyżej... Stasiek się mną zajmie...<br>i wywiezie... na te wakacje do świeżej gliny...<br>KLARA zatyka mu dłonią usta Panie Tony... Proszę wziąć przykład ze Staniego. Dość czarnych myśli. Stani miał jasne myśli i jego optymizm został nagrodzony... Jakaś hrabina polska zaprotegowała go... Doskonała posada. My z mamą cenimy jego flegmę. Gdyby znał angielski, mógłby uchodzić za Brytyjczyka. Ma nawet coś z Johny'ego... To był też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego