przełomie maja i czerwca starszyzna plemienna podczas regionalnych zebrań wybrała specjalne zgromadzenie, które powoła nowy rząd iracki. Tak wybranemu gabinetowi Amerykanie przekażą władzę.<br>&lt;tit&gt;Obawy szyitów&lt;/&gt;<br><br>&lt;name type="person"&gt;Sistani&lt;/&gt; upiera się przy wyborach powszechnych, gdyż obawia się, że inaczej szyici, stanowiący około 60 proc. mieszkańców &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;, nie zdobędą większości lub że zostaną wyznaczeni zaufani Amerykanów. Poparcie okazało mu już kilkaset tysięcy osób. W ubiegły czwartek w &lt;name type="place"&gt;Basrze&lt;/&gt; na południu &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt; trzydzieści tysięcy ludzi domagało się powołania irackiego rządu w prawdziwych wolnych i powszechnych wyborach. Wczoraj w &lt;name type="place"&gt;Bagdadzie&lt;/&gt; tego samego żądało około stu tysięcy szyitów.<br>Zdaniem profesora &lt;name type="person"&gt;Daneckiego&lt;/&gt;, o sposobie zorganizowania wyborów powinni zdecydować sami