Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
Ciocia Kazia zajmowała się mną bowiem o tyle tylko,
o ile uważała, że grozi mi jakieś niebezpieczeństwo.
Niebezpieczeństwo zaś znajdowało się właśnie
poza obrębem domu i streszczało się w jednym groźnym
i złowieszczym słowie - przeziębienie!


Przeziębienie zaś mogło powstać z tysiąca przyczyn:


Mogłam zziębnąć, zmoknąć i zgrzać się.


Mogło mnie "zawiać" i mogłam się spocić.


Byłam narażona na dziesiątki straszliwych rzeczy, których
ciocia Kazia uniknęłaby, najchętniej nie wypuszczając
mnie w ogóle z domu... Niestety, ojciec wymagał stanowczo,
żebym codziennie wychodziła na spacer, i biedna ciocia Kazia
przechodziła przed naszym wyruszeniem z domu prawdziwe męczarnie
niepewności. Wyłaniała się bowiem natychmiast groźna
kwestia
Ciocia Kazia zajmowała się mną bowiem o tyle tylko, <br>o ile uważała, że grozi mi jakieś niebezpieczeństwo. <br>Niebezpieczeństwo zaś znajdowało się właśnie <br>poza obrębem domu i streszczało się w jednym groźnym <br>i złowieszczym słowie - przeziębienie! <br><br><br>Przeziębienie zaś mogło powstać z tysiąca przyczyn: <br><br><br>Mogłam zziębnąć, zmoknąć i zgrzać się. <br><br><br>Mogło mnie "zawiać" i mogłam się spocić. <br><br><br>Byłam narażona na dziesiątki straszliwych rzeczy, których <br>ciocia Kazia uniknęłaby, najchętniej nie wypuszczając <br>mnie w ogóle z domu... Niestety, ojciec wymagał stanowczo, <br>żebym codziennie wychodziła na spacer, i biedna ciocia Kazia <br>przechodziła przed naszym wyruszeniem z domu prawdziwe męczarnie <br>niepewności. Wyłaniała się bowiem natychmiast groźna <br>kwestia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego