Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
przeciągały pochody łysoli sprawdzonych rasowo, skandujących: "Polacy na Madagaskar! Z Orbisem". Trójpodział władz stał się anachroniczny jak trójpolówka. Prezydent co tydzień wydawał dekret powodowany potrzebą dekretynizacji społeczeństwa po bezwstydzie komuny. Premier coraz to nowe koncepcje sprawowania władzy wyciągał z kapelusza. A dużo miał kapeluszy.

Jedynie artyści w tym moim śnie zawiedli: w teatrze (nie pamiętam nazwy) zebrali się na scenie i na widok obecnych w lożach i na widowni, zawołali chórem:

- Kurtyna!

KOMENTARZE



Luz w luce

Parlament chce robić porządki w kraju. Mógłby zacząć od siebie.

Po aresztowaniu posła Andrzeja Pęczaka zapanowała konsternacja. Czy aresztowany poseł ma być dowożony na głosowania
przeciągały pochody &lt;orig&gt;łysoli&lt;/&gt; sprawdzonych rasowo, skandujących: "Polacy na Madagaskar! Z Orbisem". Trójpodział władz stał się anachroniczny jak trójpolówka. Prezydent co tydzień wydawał dekret powodowany potrzebą &lt;orig&gt;dekretynizacji&lt;/&gt; społeczeństwa po bezwstydzie komuny. Premier coraz to nowe koncepcje sprawowania władzy wyciągał z kapelusza. A dużo miał kapeluszy.<br><br>Jedynie artyści w tym moim śnie zawiedli: w teatrze (nie pamiętam nazwy) zebrali się na scenie i na widok obecnych w lożach i na widowni, zawołali chórem:<br><br>- Kurtyna!&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;KOMENTARZE&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Luz w luce&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Parlament chce robić porządki w kraju. Mógłby zacząć od siebie.&lt;/&gt;<br><br>Po aresztowaniu posła Andrzeja Pęczaka zapanowała konsternacja. Czy aresztowany poseł ma być dowożony na głosowania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego