Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
jej matką. Bała się, że zamiast tak dobrze sobie znanych rysów, obciągniętych ruchliwą, ciemną skórą, zamiast zmętniałych źrenic i ust jak prawdziwa róża - uwiędłych w nie zmienionym kształcie, zobaczy obłok albo może szesnastoletnią Rosalie w hiacyntowych warkoczach. Ale Róża nie była zmieniona. Blask tylko rozświetlał ją silniejszy niż zwykle, aż zawstydzała tym blaskiem.
Idąc w stronę szafy, zerknęła w lustro.
- Do ondulacji nie poszłam! Ale chyba włosy dobrze jeszcze wyglądają...
Z bransoletką w dłoni zamyśliła się.
- Ileż tego było? Dwa tygodnie w Królewcu i tu miesiąc. Razem: półtora miesiąca życia.
Chwyciła Martę za rękę.
- Czy ty wierzysz w cuda, Marciu? - zapytała
jej matką. Bała się, że zamiast tak dobrze sobie znanych rysów, obciągniętych ruchliwą, ciemną skórą, zamiast zmętniałych źrenic i ust jak prawdziwa róża - uwiędłych w nie zmienionym kształcie, zobaczy obłok albo może szesnastoletnią Rosalie w hiacyntowych warkoczach. Ale Róża nie była zmieniona. Blask tylko rozświetlał ją silniejszy niż zwykle, aż zawstydzała tym blaskiem.<br>Idąc w stronę szafy, zerknęła w lustro.<br>- Do ondulacji nie poszłam! Ale chyba włosy dobrze jeszcze wyglądają...<br>Z bransoletką w dłoni zamyśliła się.<br>- Ileż tego było? Dwa tygodnie w Królewcu i tu miesiąc. Razem: półtora miesiąca życia.<br>Chwyciła Martę za rękę.<br>- Czy ty wierzysz w cuda, Marciu? - zapytała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego